Motto: "Pierdol bąka a on brzdąka" - ciocia Wiesia

19.11.2015 - Nocna debata w Senacie nad nowelizacją ustawy ws. wyboru sędziów TK

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nocna-debata-w-senacie-nad-nowelizacja-ustawy-ws-wyboru-sedziow-tk/4tckj3


http://www.senat.gov.pl/prace/senat/posiedzenia/przebieg,446,2.html


Debata rozpoczęła się wczoraj po godz. 22.00, do godz. 1.00 trwała sesja pytań, która poprzedza wystąpienia senatorów. Część polityków PO zapowiedziała już, że zgłosi poprawki do ustawy.
                                                                                                                                                                                                                                                                             

Przed debatą, na posiedzeniu komisji biuro legislacyjne Senatu wskazywało, że ustawodawca nie ma swobody ingerencji w trwającą kadencję Andrzeja Rzeplińskiego jako prezesa TK (mocą nowelizacji ma być wygaszona w 3 miesiące po jej wejściu w życie). Zwróciło też uwagę na błąd w zapisie, że przyszłych kandydatów do TK zgłasza się "do Marszałka Sejmu 30 dni przed dniem upływu kadencji sędziego". Biuro zaproponowało kilka poprawek - m.in., by nie wygaszać prezesury Rzeplińskiego oraz by kandydatury zgłaszać "w terminie 30 dni". Choć komisje zarekomendowały przyjęcie ustawy bez zmian, poprawki będą głosowane jako wnioski mniejszości, bo przejęła je PO.


Z kolei przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka podkreślał, że nowelizacja nie anuluje wyboru pięciu sędziów z października, choć tamten wybór mógł rodzić wątpliwości. Zdaniem HFPC nowelizacja umożliwiałaby prezydentowi celowe nieprzyjmowanie ślubowania sędziów. HFPC uważa, że ustawodawcy nie wolno przerywać kadencji prezesa TK (takie rozwiązanie wobec prezesa węgierskiego Sądu Najwyższego zakwestionował trybunał w Strasburgu).


Jan Dobrzyński (PiS) pytał sprawozdawcę mniejszości Aleksandra Pocieja (PO), czy Senat poprzedniej kadencji uwzględnił zastrzeżenia HFPC do uchwalonej wtedy noweli ustawy o TK. Senator PO odpowiedział, że prace nad tamtą ustawą trwały prawie pół roku i wszystkie strony miały bardzo długi czas na sformułowanie uwag.


Po północy Bogdan Klich (PO) zawnioskował o przerwę w obradach do rana. Senacka większość była jednak przeciw, posiedzenie trwało dalej. Nieco wcześniej Robert Dowhan (PO) pytał, czy naprawdę trzeba pracować nad ustawą w takim tempie. - Czy tak po ludzku nie możemy tego robić w normalnych godzinach, za dnia, przygotowani, ze świeżą koszulą i skarpetami, tylko musimy siedzieć tak do zmęczenia materiału, aby głosować i pokazać, kto jest lepszy - powiedział. Sprawozdawca komisji Bohdan Paszkowski (PiS) odpowiedział, że ta kwestia nie była przedmiotem posiedzenia komisji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz