Motto: "Pierdol bąka a on brzdąka" - ciocia Wiesia

No i wszystko jasne

Wystąpienie prezydenta podczas uroczystości ślubowania sędziego Trybunału Konstytucyjnego



"Szanowny Panie Marszałku, Szanowny Panie Ministrze, Panie Prezesie, Panie Prokuratorze Generalny, Szanowny Panie Przewodniczący, Szanowni Państwo Ministrowie, ale przede wszystkim wielce Szanowna Pani Sędzio!

Gratuluję. Gratuluję wyboru dokonanego przez Sejm, tak jak usłyszeliśmy przed chwilą, uchwałą z 2 grudnia tego roku. Gratuluję złożenia ślubowania. Gratuluję w związku z tym także objęcia niezwykle ważnego dla Rzeczypospolitej Polskiej urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego.

Szanowna Pani Sędzio, Szanowni Państwo!
 
Wokół sytuacji związanej z wyborem sędziów do Trybunału Konstytucyjnego w tym roku narosło wiele konfliktów, ale przede wszystkim narosło ogromnie wiele nieprawd wypowiadanych przez różne osoby w mediach i na innych forach. Otóż trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie: mieliśmy w tym roku wybory parlamentarne, wybory parlamentarne, które zmieniły całkowicie polską scenę polityczną, przekazując władzę w ręce opozycji; władzę parlamentarną, a także władze rządową, ale przede wszystkim władzę parlamentarną, która od samego początku polskiej demokracji wyłania Trybunał Konstytucyjny, wybierając jego sędziów. Działo się to do tej pory w sposób pluralistyczny, co w efekcie zapewniało także pluralizm polityczny Trybunałowi. Zasiadali w nim sędziowie wybierani przez kolejne większości parlamentarne. Do zaburzenia tej sytuacji po raz pierwszy miało dojść właśnie w tym roku.

Mieliśmy już sytuację podobną w roku 1997. Wtedy to większość stanowiona przez Sojusz Lewicy Demokratycznej i jego koalicjanta mogła, nie zmieniając żadnych ustaw, także w wyniku wejścia w życie nowej Konstytucji, wybrać sobie sędziów do Trybunału Konstytucyjnego i uzyskać w tym Trybunale zdecydowaną przewagę. Wtedy wybitni prawnicy wzywali posłów do tego, aby takiego wyboru tuż przed wyborami parlamentarnymi nie dokonywać, aby nie zaburzać w ten sposób zasad demokracji, aby poczekać na to, kiedy w polskim Sejmie pojawi się większość posiadająca aktualną legitymację społeczną. Tak się też stało. SLD nie zdecydowało się na ten wybór. Następny Sejm dokonał wyboru nowych sędziów. Mogło być też tak w tym roku.

Niestety, tuż przed wyborami poprzednia większość parlamentarna gwałtownie przyspieszyła prace nad nową ustawą o Trybunale Konstytucyjnym, wprowadzając między innymi do tej ustawy przepis, który, stojąc w sprzeczności z regulaminem Sejmu, dopuścił do wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego w innym trybie. Od samego początku wielu odpowiedzialnych ludzi mówiło, że stanowiło to przede wszystkim naruszenie zasad demokratycznego państwa. Są zresztą opinie prawne na ten temat w Biurze Analiz Sejmowych. Stąd też, mając na uwadze treść tych opinii i swój osobisty pogląd jako prezydent Rzeczypospolitej, wstrzymywałem się z przyjęciem ślubowania od sędziów, albowiem uważałem, że stanowi to w istocie naruszenie demokracji. To, w jaki sposób zostali wybrani. Uznawałem to za próbę jednoznacznego zawłaszczenia politycznego Trybunału Konstytucyjnego. Skutek byłby taki, że poprzednia większość parlamentarna miałaby w Trybunale Konstytucyjnym po wyborach 14 z 15 sędziów. Nigdy nie było do tej pory w naszej dwudziestosześcioletniej historii nowego polskiego państwa takiej sytuacji. Była to sytuacja, która oznaczałaby istnienie sprzeczności z zasadą pluralizmu, z zasadą także w moim przekonaniu istoty demokratycznego państwa prawnego, biorąc pod uwagę charakter Trybunału Konstytucyjnego. Co więcej, w moim najgłębszym przekonaniu, uchwały te zostały wówczas podjęte z istotnym naruszeniem prawa i z istotnym naruszeniem Konstytucji. W efekcie, po wyborach parlamentarnych Sejm obecnej kadencji w zupełnie nowej większości, ale posiadający jednoznaczną legitymację społeczną, najpierw stwierdził nieistnienie mocy prawnej tamtych uchwał i ich nieobowiązywanie, a następnie wybrał nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego - pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, czterech zaprzysiężonych przeze mnie wcześniej, i dziś dopełnienie tego aktu poprzez przyjęcie ślubowania od Pani sędzi.

Szanowni Państwo!
 
W istniejącym w Polsce stanie prawnym podjęte przez Sejm decyzje, co chcę z całą mocą podkreślić, są obowiązujące. Są to decyzje, uchwały, podjęte przez najwyższy w Polsce organ ustawodawczy wybrany przez naród w powszechnych wyborach. To właśnie Sejm stanowi emanację aktualnej woli społecznej.

Z przykrością stwierdzam, że wielu ludzi występujących w mediach, w zasadzie jednoznacznie opowiadających się po jednej ze stron sceny politycznej, udaje chyba, że tych uchwał nie ma. Uchwały te mają charakter wiążący, albowiem wyrażają wolę Sejmu. Ja, odbierając dzisiaj ślubowanie od Pani sędzi, tę wole realizuję, kierując się także tym, aby była zachowana ciągłość władzy państwowej, to znaczy aby skład Trybunału Konstytucyjnego był w możliwie jak najszybszym czasie składem pełnym, nie tylko zdolnym do orzekania, ale przede wszystkim mogącym podejmować wszelkie orzeczenia w pełnym tego słowa znaczeniu. W pełnym tego słowa znaczeniu, to dla mnie przede wszystkim wtedy, kiedy sędziów jest piętnastu i wtedy kiedy rzeczywiście piętnastu może orzekać.

Oczywiście są wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Pamiętajmy o tym, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego, tak jak sam zresztą Trybunał, zwany czasem sądem konstytucyjnym, nie jest sądem faktów, ale jest sądem prawa. Ocenia podstawę prawną wyboru, ale nie jego procedurę. Nie może oceniać uchwał podejmowanych przez Sejm, ponieważ te uchwały akurat są podejmowane w sprawach indywidualnych. Podobnie zresztą jak Trybunał Konstytucyjny nie ocenia decyzji administracyjnych i nie ocenia wyroków innych sądów, albowiem one też są podejmowane w sprawach indywidualnych i nie stanowią aktów normatywnych. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego zatem w żaden sposób nie uchyla ani też nie unieważnia uchwał podjętych przez Sejm. Uchwały te pozostają w mocy i prezydent Rzeczypospolitej dzisiaj te uchwały wykonuje. Chcę to powiedzieć absolutnie jednoznacznie, ponieważ słyszę w telewizji wezwania do tego, abym powołał trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, którzy zostali wybrani przez Sejm poprzedniej kadencji. Sejm, który - powtarzam jeszcze raz - całkowicie utracił legitymację społeczną, a ściślej mówiąc jego większość. Dzisiaj tą legitymację społeczną w wyniku parlamentarnych wyborów, a więc w wyniku werdyktu demokracji, co chcę z całą mocą podkreślić, posiada inna strona sceny politycznej i to ona dzisiaj, w istocie, wyraża wolę wyborców, tej większości wyborców, która ich wybrała. Takie są zasady demokracji. Jeżeli ktoś tych zasad nie chce szanować, proszę bardzo, ale miejmy tego świadomość że ich nie szanuje, a ja proszę o wstrzemięźliwość.

Szanowna Pani Sędzio!
 
Jeszcze raz gratuluję Pani wyboru. Liczę na to, że zawsze będzie Pani w Trybunale Konstytucyjnym wypowiadała się bezstronnie według swojego sumienia, tak, jak czyni to Pani od lat jako, do dziś, sędzia sądu powszechnego. Gratuluję Pani jeszcze raz z całego serca tego wyboru i proszę o tę odpowiedzialność, bo w Trybunale Konstytucyjnym ponosi się także odpowiedzialność za losy i za przyszłość Rzeczypospolitej, a także za losy i przyszłość, w związku z tym, polskiego społeczeństwa.
 
Dziękuję bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz