Motto: "Pierdol bąka a on brzdąka" - ciocia Wiesia

Arogancja razem z ignorancją

http://wyborcza.pl/1,75478,19309301,arogancja-razem-z-ignorancja.html#ixzz3ti17Zxkj


AGNIESZKA KUBLIK: Prezydent Andrzej Duda stoi na straży konstytucji? 

JERZY STĘPIEŃ: Widzę, że nie. Uderzyło mnie, że w orędziu wygłoszonym wieczorem 3 grudnia nie wspominał, że przysięgał narodowi na konstytucję. A w niej jest napisane w art. 190, że "orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne". Czyli powinien zaprzysiąc trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm, wobec których Trybunał orzekł w czwartek, że ich wybór nie budzi wątpliwości.


Sęk w tym, że orzeczenia TK mocy "powszechnie obowiązującej" nabierają z chwilą ogłoszenia ich w Dzienniku Ustaw. 

- Z kręgów kancelarii premiera dotarła wczoraj do Trybunału Konstytucyjnego wiadomość, że premier Beata Szydło osobiście zakazała szefowi Rządowego Centrum Legislacji publikacji wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw.

Tylko raz w historii zdarzyło się coś podobnego. Premier Jarosław Kaczyński w 2007 r. nie chciał niezwłocznie opublikować wyroku lustracyjnego. Ale po 24 godzinach się zmitygował i wyrok opublikował. Natomiast premier Szydło już piąty dzień wyroku nie publikuje, co oznacza, że pozostaje w nieuzasadnionej zwłoce.

Prezydent może się zasłaniać tym, że orzeczenie nie ukazało się w Dzienniku Ustaw? 

- Nie. Wie, jaki jest wyrok Trybunału. Niewykonanie go to jest wprost łamanie konstytucji. Za to grożą nam sankcje międzynarodowe, już przewodniczący Rady Europy Thorbjorn Jagland oświadczył, że wyrok Trybunału musi zostać wprowadzony w życie. Niebawem być może zacznie się procedura zmierzająca nawet do zawieszenia Polski w UE za nieprzestrzeganie reguł prawnych panujących w cywilizowanej demokracji europejskiej. Taka procedura została wszczęta w stosunku do rządu węgierskiego.

Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Sadurska pytana, czy prezydent zaprzysięgnie tych trzech sędziów, za każdym razem mówi o zaprzysiężeniu sędziów wybranych przez obecny Sejm. 

- Z wyroku Trybunału wynika, że zostali wybrani nielegalnie na miejsca już obsadzone. Nie było podstawy prawnej ich wyboru, bo przepis 137 ustawy stracił moc, to był przepis przejściowy.

Gdyby wybrani nielegalnie zasiedli w Trybunale, to każdy mógłby kwestionować wyroki wydane z ich udziałem, stawiając jeden z najpoważniejszych zarzutów, że TK jest źle obsadzony. Jeśli sąd jest źle obsadzony, to jego wyrok jest nieważny.

Teraz prezydent musi niezwłocznie zaprzysiąc tych trzech sędziów, a potem Sejm musi uchwalić nowelę ustawy o Trybunale Konstytucyjnym i dopiero na jej podstawie przyjąć zgłoszenia kandydatur, a potem dokonać wyboru dwóch sędziów. No i oczywiście musi być pewność, że ta nowa ustawa jest konstytucyjna.

To, co się dzieje wokół Trybunału, to jest ignorancja pomieszana z arogancją i brakiem wyobraźni rządzących. Sytuacja bez precedensu w naszej historii. Pan prezydent Duda jest doktorem prawa, zna konstytucję, doskonale zdaje sobie sprawę, że nie zaprzysięgając trójki sędziów, jawnie i świadomie łamie konstytucję. Jeżeli mu ta konstytucja nie odpowiada, niech się poda do dymisji.

Premier Szydło milczy w sprawie kryzysu konstytucyjnego. 

- Jeśli prawdą jest, że prezydent Duda i premier Szydło słuchają Jarosława Kaczyńskiego, to chciałbym zwrócić uwagę, że prezes nie będzie odpowiadał przed Trybunałem Stanu. A prezydent, premier oraz wszyscy posłowie i senatorowie, którzy uchwalą niekonstytucyjne prawo z całą świadomością, że jest niekonstytucyjne, mogą w przyszłości odpowiadać przed Trybunałem Stanu.

Mam nadzieję, że jeszcze przed środową rozprawą w Trybunale wyrok zostanie ogłoszony w Dzienniku Ustaw. I tego samego dnia pan prezydent zaprzysięgnie tych trzech sędziów.

A jeśli nie? 

- To jest tak proste jak konstrukcja cepa. W państwie prawa, w którym prezydent jest naprawdę strażnikiem konstytucji, nie ma innej, legalnej możliwości.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz