Abp. Henryk Hoser, twarz i rzecznik konserwatystów w polskim
Kościele, został wyróżniony jednym z najwyższych państwowych odznaczeń -
Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.
W Święto Niepodległości
prezydent tradycyjnie przyznaje wysokie odznaczenia państwowe. Tym razem
Andrzej Duda zdecydował się wyróżnić między innymi arcybiskupa Henryka Hosera,
metropolitę warszawsko-praskiego. Hierarcha otrzymał order za "wybitne
zasługi dla polskiego kościoła, za osiągnięcia w pracy duszpasterskiej".
- Abp Hoser przez
wszystkie lata swojej posługi kapłańskiej nigdy nie wahał się mówić prawdy -
mówił Duda cytowany przez Katolicką Agencję Informacyjną. Zwracając się do
odznaczonych prezydent mówił, że najistotniejsze jest głoszenie przekonań,
które "budują Rzeczpospolitą; które budują te wartości, które są jej
ostoją". Prezydent zaznaczył, że dziś czasy nie są trudne, ale rodzinę,
która jest jego zdaniem jedną z najważniejszych polskich wartości, trzeba nadal
bronić i wspierać.
Rzecznik Kościoła surowego
Arcybiskup Hoser słynie ze
swojego konserwatyzmu. Podczas zakończonego niedawno w
Watykanie synodu biskupów o rodzinie był jednym z ważniejszych przedstawicieli
zachowawczej frakcji, odmawiającej wprowadzenia jakichkolwiek zmian dotyczących
stosunku Kościoła do rozwodników i homoseksualistów.
Hoser, który z
wykształcenia jest lekarzem i stoi na czele zespołu ds. bioetycznych przy
Episkopacie Polski, zasłynął też z radykalnej krytyki zapłodnienia in vitro.
Metodę tę nazywał „moralną schizofrenią” i „rodzajem wyrafinowanej aborcji”.
Krytykował też ustawę wprowadzającą refundację zapłodnienia pozaustrojowego
przez państwo twierdząc, że jest perwersyjna. - Perwersyjny charakter ustawy
polega na tym, że staranie się o dziecko, poczęcie tego dziecka i jego
urodzenie dokonuje się kosztem istnień ludzkich, przecież też poczętych dzieci,
które giną w tej procedurze - mówił w rozmowie z "Naszym Dziennikiem"
po podpisaniu ustawy przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. W czasie prac
nad kolejnymi projektami regulującymi zasady korzystania z zapłodnienia in
vitro wielokrotnie groził politykom ekskomuniką, jeśli poprą prawo sprzeczne z
nauką Kościoła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz