Motto: "Pierdol bąka a on brzdąka" - ciocia Wiesia

macierewicz: to koniec legendy Wałęsy. Odejdzie w przeszłość

http://www.tvp.info/24127797/macierewicz-to-koniec-legendy-walesy-odejdzie-w-przeszlosc

– Nie będzie już legendy Lecha Wałęsy. Odejdzie on w przeszłość, tak jak na to zasłużył. 37 proc. Polaków ma jasność co do rzeczywistej roli Lecha Wałęsy i co do roli całej tej pseudoelity budującej swoją karierę na kłamstwie – oceniał minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, odnosząc się w „Dziś wieczorem” do sprawy agenta „Bolka”. – Sprawa ta pokazuje jak w pigułce, na czym polegał system III RP, a polegał on na tym, że szantażowano przy pomocy akt. I przekształcono całą grupę ludzi w powolne narzędzia działania aparatu komunistycznego, który na nich budował swoją późniejszą potęgę i wpływy – mówił.

Instytut Pamięci Narodowej udostępnił w poniedziałek dwie teczki – teczkę personalną i teczkę pracy tajnego współpracownika o pseudonimie Bolek. Łącznie to ponad 750 stron. Wśród dokumentów jest m.in. datowany na 19 grudnia 1970 roku „Wniosek o opracowanie kandydata na tajnego współpracownika”, zobowiązanie do współpracy z SB podpisane „Lech Wałęsa” oraz list Czesława Kiszczaka do IPN.
„Obrońcy Wałęsy bawią się nim dla swoich interesów”

Antoni Macierewicz przekonywał, że odnalezienie dokumentów wskazujących, że Lech Wałęsa miał w latach 70. współpracować z komunistyczną bezpieką, nie jest dla niego ani satysfakcją, ani poczuciem porażki. – Po prostu żal mi, że zmarnowano 24 lata. Kształtowano polski naród i społeczeństwo, ale także opinię międzynarodową w kłamstwie i oszustwie dotyczącym rzeczywistej współpracy, nie tylko przecież Lecha Wałęsy, ale także bardzo wielu innych osób z ówczesnych elit – mówił Macierewicz. – Żal, że blokowano lustrację i w ten sposób uniemożliwiono przemiany społeczno-gospodarcze, które mają na celu wydobycie z marginesu ludzi zepchniętych przez nową klasę pseudoopozycji i pseudobogaczy wywodzących się tak naprawdę z aparatu komunistycznego – dodał.

Były opozycjonista twierdził, że obecnie „obrońcy Lecha Wałęsy, w istocie używają go, wtedy jak i teraz, do realizacji i obrony własnych interesów materialnych”.

Macierewicz wytykał, że „byli ludzie, którzy posługując się kłamstwem i budując własne możliwości społeczno-gospodarcze, wspierali system niesprawiedliwości społecznej”. – Tak kształtował się system niesprawiedliwości społecznej oparty był na fałszu i kłamstwie, którego fundamentem była m.in. zakłamana historia Lecha Wałęsy. Zamiast prawdziwych herosów Solidarności takich jak Anna Walentynowicz, tworzono legendę ludzi, którzy się złamali i poszli na współpracę z komunistami – przekonywał.
Bez wątpliwości 

Antoni Macierewicz mówił, że w sprawie Lecha Wałęsy „zrobiono wielką krzywdę, nie tylko tym, na których donosił, ale pokoleniom młodych Polaków, których wychowywano w fałszywej wizji historii Polski ostatnich lat”. Jak mówił, już w 1992 r. był pewien, że dokumenty dotyczące agenturalnej przeszłości Lecha Wałęsy są autentyczne.

Nie chciał komentować, jakimi przesłankami mogła się kierować Maria Kiszczak, zgłaszając się do IPN z dokumentami dotyczącymi TW „Bolka”. Stwierdził także, że Władysław Frasyniuk, występujący zdecydowanie w obronie Wałęsy, „ kłamał przez ostatnie kilkadziesiąt lat na temat współpracy pana Wałęsy”.

Szef MON krytykował tych, którzy „spychali na margines takich ludzi jak Anna Walentynowicz czy Janusz Olszewski”. – Koncentrują się na powtarzaniu kłamstw, które przez lata formułowali, ale wraz z tymi kłamstwami odeszli do złej historii Polski – mówił.
Koniec legendy?

Według Macierewicza sprawa Lecha Wałęsy „pokazuje jak w pigułce, na czym polegał system III RP, a polegał on na tym, że szantażowano przy pomocy akt”. – I przekształcono całą grupę ludzi w powolne narzędzia działania aparatu komunistycznego, który na nich budował swoją późniejszą potęgę i wpływy – przekonywał.

Pytany, czy ewentualna współpraca Wałęsy z SB będzie miała wpływ na legendę przywódcy Solidarności, Macierewicz nie miał wątpliwości: – Nie będzie już legendy Lecha Wałęsy. Odejdzie on w przeszłość, tak jak na to zasłużył. 37 proc. Polaków ma jasność co do rzeczywistej roli Lecha Wałęsy i co do roli całej tej pseudoelity budującej swoją karierę na kłamstwie - zakończył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz