Ćwierć wieku temu Polska z przeciwnika Zachodu stała się
jego sojusznikiem, a potem również członkiem NATO. Osiągnęliśmy sukces, o jakim
przed 1989 rokiem nawet nam się nie śniło. To był wspólny sukces wszystkich
rządów III RP, możliwy dzięki temu, że w sprawach polityki zagranicznej i
bezpieczeństwa przez całe ćwierćwiecze panowała niemal pełna jednomyślność.
Dzięki temu Polska zdobyła silną pozycję w strukturach NATO i była uważana za
kraj stabilny, przewidywalny i zasługujący na zaufanie.
Była, bo rząd PiS w ciągu kilku miesięcy podważył pozycję
Polski w strukturach europejskich i atlantyckich. Co więcej, minister Antoni
Macierewicz ogłosił z sejmowej mównicy, że jesienią 2015 roku polskie siły
zbrojne nie posiadały zdolności do zapewnienie bezpieczeństwa ani terytorium
Polski, ani obszaru powietrznego, ani kluczowych obiektów dla kierowania
państwem.
Aż trudno uwierzyć, że polityk na tak odpowiedzialnym
stanowisku może z taką łatwością dyskredytować potencjał polskiej armii.
Zwłaszcza że opinia ta nie odpowiada prawdzie i stoi w sprzeczności z ocenami
naszych sojuszników. Co więcej, podważa pozycję Polski w Sojuszu i zachęca
naszych przeciwników do agresywnych działań wobec naszego kraju.
Każdy minister obrony dobrze wie, ile wysiłku trzeba włożyć
w budowanie zaufania społecznego wobec armii. Wie także, jak łatwo to zaufanie
podważyć. Obecny szef MON niszczy to zaufanie wypracowane przez naszych
dowódców i żołnierzy w kraju oraz podczas misji w Bośni, Kosowie, Iraku,
Czadzie i Afganistanie.
Zarzuty ministra Macierewicza wymierzone są nie tylko w 8
lat rządów PO-PSL, ale w dokonania wszystkich rządów ostatniego ćwierćwiecza.
Nie są one poparte żadnymi dowodami, a Antoni Macierewicz nawet nie próbuje
zachować w tych sprawach elementarnej logiki i konsekwencji. Bo w marcu tego
roku powiedział, że Polska została wybrana na gospodarza szczytu NATO jako kraj
bezpieczny i jest jedynym krajem w Europie Środkowej zdolnym do przeprowadzenia
ewentualnej kontry wobec Rosji.
Co jest powodem, że ministerialne oceny stanu polskiej armii
zmieniają się jak w kalejdoskopie? Czy nie jest to przejaw propagandowej
manipulacji? Czy jest jakiekolwiek usprawiedliwienie dla takiego podejścia do
naszego bezpieczeństwa narodowego?
Nawet najostrzejsza walka polityczna nie może odbywać się
kosztem dobra całej Polski. Z tego też powodu wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec
takich metod i takiego postępowania. Uważamy też, że Antoni Macierewicz nie
powinien dłużej sprawować urzędu ministra obrony narodowej.
Jednocześnie ufamy w zbiorową mądrość Polaków i wierzymy, że
do opinii publicznej przebije się prawdziwy obraz polskiej armii.
List podpisali:
- Janusz Onyszkiewicz - szef MON w latach 1992-1993 i 1997-2000
- Bronisław Komorowski - szef MON w latach 2000-2001, prezydent Polski w latach 2010-2015
- Janusz Zemke - wiceszef MON w latach 2001-2005
- Radosław Sikorski - szef MON w latach 2005-2007, szef MSZ w latach 2007-2014
- Bogdan Klich- szef MON w latach 2007-2011
- Tomasz Siemoniak - szef MON w latach 2011-2015
- Janusz Onyszkiewicz - szef MON w latach 1992-1993 i 1997-2000
- Bronisław Komorowski - szef MON w latach 2000-2001, prezydent Polski w latach 2010-2015
- Janusz Zemke - wiceszef MON w latach 2001-2005
- Radosław Sikorski - szef MON w latach 2005-2007, szef MSZ w latach 2007-2014
- Bogdan Klich- szef MON w latach 2007-2011
- Tomasz Siemoniak - szef MON w latach 2011-2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz